środa, czerwca 14, 2006

Janas, ty fajo!!!

I chuj...
Polska - Niemcy: 0-1. Możnaby sparafrazować tekst piosenki i zamiast "do boju Polsko", zaśpiewać "do domu Polsko"...
Kurwa, może się nie znam, ale tego Janasa to bym szczepionką z fenolu najchętniej potraktował. Miszcz śfiata zmian. Najpierw czeka aż nasi zaczną stawać ze zmęczenia, a potem i tak zmienia nie tych co powinien.
Czemu nie zmienił drewnianego dziś Żurawskiego? Po chuj ściągał Żewłakowa?
Pewnie znowu się obrazi na dziennikarzy i nie przyjdzie na konferencję prasową.
Primadonna pierdolona...


Dobrze, że to był jego przedostatni mecz jako trenera reprezentacji. Nie ma tego złego, jak widać...
Jeszcze mógłbym tak długo, ale ręce mi się trzesą...

P.S. Brawo Smolarek, brawo Jeleń, brawo Boruc, brawo Żewłakow, brawo kibice.