wtorek, maja 30, 2006

Krasz bum beng

Muzycy Varius Manx mieli wypadek.
Janson nie opanował swojego Grand Cherokee i zawinął się na drzewie pod Miliczem. Kiepska sprawa. Szkoda ich. Nigdy nie byłem fanem ich muzyki, ale obiektywnie należy przyznać, że Janson ma talent.

A potem znalazłem zdjęcie rozbitego Jeepa Jansona i Spółki.


I już mi go nie żal. Ten samochód wygląda jakby usiadła na nim Godzilla. Każdy kto zapierdala po drogach z prędkościami, które są w stanie przerobić Jeepa Cherokee na katastrofę kolejową, zasługuje tylko na szczepionkę z fenolu.

Od razu w internecie rozległy się krzyki, że to wszystko wina przydrożnych drzew i że należy je wyciąć. Nie można się nie zgodzić z tymi opiniami. Nie raz na trasie zdradzieckie drzewo wyskoczyło mi tuż przed maskę, i tylko mój koci refleks uchronił mnie od śmierci.