Impreza pożegnawcza
Wczoraj zorganizowałem imprezę pożegnawczą dla znajomych z Hubera. Na początku zapowiedziało się sporo ludzi, potem kilka się wykruszyło, ale i tak postanowiłem nie rezygnować, bo 5 osób to też sporo.
Ostatecznie przyszła tylko Wiesia. Dała mi mapę Wielkiej Brytanii:-) Bardzo miło z jej strony, tym bardziej, że jest chora.
Mimo to wpadła i jeszcze przyprowadziła koleżanki;-)
Koniec końców - to był udany wieczór.
Do tych, którzy obiecali, że będą ale się wypięli - nie mam żalu...
Ostatecznie przyszła tylko Wiesia. Dała mi mapę Wielkiej Brytanii:-) Bardzo miło z jej strony, tym bardziej, że jest chora.
Mimo to wpadła i jeszcze przyprowadziła koleżanki;-)
Koniec końców - to był udany wieczór.
Do tych, którzy obiecali, że będą ale się wypięli - nie mam żalu...
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home